Gdy wychodzisz poza swoją strefę komfortu, robisz zdjęcia w sposób, w jaki normalnie byś tego nie robił.
Ujawniasz prawdziwego siebie i pozwalasz sobie na bycie w pewien sposób bezbronny.
Jesteś gotów popełniać błędy, być może nawet ponieść porażkę, aby zacząć coś, czego nigdy wcześniej nie robiłeś.
To przesuwa granicę Twoich możliwości i sprawia, że radzisz sobie coraz lepiej przy każdej nowej próbie.
Za każdym razem, gdy coś Ci "nie wychodzi", spadasz o jeden krok wyżej!
To zabawne, ponieważ gdy zaczynasz to robić w fotografii, staje się to nawykiem, który przenosisz do rzeczywistego życia.
Osobiście głównie fotografuję moje stare lub nowe problemy egzystencjalne - ani więcej, ani mniej.
Biorąc pod uwagę, że fundamentalnie nie ma niczego, co odróżniałoby nas od siebie nawzajem, te fotografie, jak i to, o czym piszę, również przedstawiają stany twojego umysłu.
Zostaw serduszko ❤️ albo udostępnij, jeśli się udało mi się w czymś pomóc. Być może może to być pomocne także dla innych.
Oryginalne zdjęcie poniżej.